Ze względu na zaostrzającą się sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej Pentagon zapowiedział wysłanie dodatkowych 2 tys. amerykańskich żołnierzy do Polski oraz do Niemiec. Obecnie w naszym kraju stacjonuje ok. 4,5 tys. amerykańskich żołnierzy. SIły amerykańskie są również obecne na Dolnym Śląsku.
W związku z napięciem wokół Ukrainy Stany Zjednoczone zdecydowały o wysłaniu do Polski 1700 żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. 4 lutego około południa na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce wylądował kolejny samolot Hercules amerykańskich sił powietrznych. Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak napisał na tweeterze: "Kolejne samoloty USA lądują w Polsce. To jeden z etapów przygotowawczych do przemieszczenia sił amerykańskich. Wkrótce do Polski dotrą siły 82 Dywizji Powietrznodesantowej, jednej z najbardziej renomowanych jednostek USA." W sprawie eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego eksperci widzą dwa scenariusze.
- Pierwszy to taki, że ta eskalacja napięcia ma służyć temu, żeby wystraszyć na tyle Ukrainę oraz także oczywiście Zachód, aby podjąć z Putinem rozmowy i ustąpić w tych kwestiach, które Putin uznaje za ważne i istotne. To jest być może scenariusz ten najbardziej prawdopodobny. Natomiast jest jeszcze oczywiście drugi, który jest chyba gorszy, bo on z kolei zakłada, że Putin uznał, że on jest na tyle silny, a z kolei Stany Zjednoczone i Zachód są na tyle słabe, że można niejako rzeczywiście doprowadzić do tego, że jakaś część terytorium Ukrainy zostanie od tej Ukrainy oderwana i przyłączona do Rosji - mówi prof. Robert Alberski, politolog, Uniwersytet Wrocławski.
Stany Zjednoczone z inicjatywą zwiększenia obecności wojska w Europie wystąpiły wcześniej, po aneksji przez Rosję Krymu w 2014 roku. Zintensyfikowały ćwiczenia w krajach sojuszniczych i rozmieściły wtedy wojska także w tych regionach, w których wcześniej nie stacjonowały, m.in na Dolnym Śląsku, w Bolesławcu i Świętoszowie.
- Rzeczywiście wielu żołnierzy amerykańskich przebywa na Dolnym Śląsku czy na ziemi lubuskiej. Amerykanie lokują swoich żołnierzy w oddalonych rejonach od Białorusi i od Rosji, tak jak Pentagon zapowiedział to jest głównie Polska, Niemcy oraz Rumunia. W Żaganiu są przygotowywane dosyć spore możliwości lokalizacyjne i logistyczne dla żołnierzy, również we Wrocławiu jest to przecież port przeładunkowy i tutaj większość tych żołnierzy ląduje jeżeli jest przemieszczana samolotami - mówi gen. Jarosław Stróżyk, były zastępca dyrektora zarządu wywiady NATO, były attaché wojskowy w USA.
W 2019 r. ogłoszono, że we Wrocławiu zlokalizowana zostanie baza amerykańskich sił powietrznych. Rok później podpisana została umowa o współpracy obronnej, która gwarantuje m.in. zwiększoną obecność żołnierzy amerykańskich w naszym kraju.
- Ta baza, głównie przeładunkowa to będzie baza gdzie żołnierze mieli by przebywać kilka tygodni. Kilka tysięcy żołnierzy jest w planach polsko-amerykańskiej umowy podpisanej jeszcze w 2020 r. Dlatego na pewno Wrocław powiedziałbym w jakimś stopniu będzie korzystał na tej obecności amerykańskich żołnierzy. Cały ten region na zachodzie od Wrocławia do Poznania, to są te miejsca, które są przez Pentagon rozważane jako te dodatkowe lokalizacje - dodaje gen. Jarosław Stróżyk.
Odwiedź Telewizję Echo24:
Oficjalny portal informacyjny:
[ Ссылка ]
Facebook:
[ Ссылка ]
Twitter:
[ Ссылка ]
Instagram:
[ Ссылка ]
YouTube:
[ Ссылка ]
Ещё видео!