"Nie traktujemy siebie jako takie miejsce, gdzie jest już wojna lub taka wojna zaraz nastąpi", "Nie jest komfortowym wiedzieć, że jest tu niebezpiecznie", "Jest to najkrótsza droga pomiędzy obwodem kaliningradzkim a Białorusią", "Nie jesteśmy strategami, nie wiemy, jak ta wojna może się potoczyć. Czy możemy się spodziewać sił lądowych czy ataków rakietowych?". To tylko kilka wypowiedzi mieszkańców tzw. przesmyku suwalskiego, który w ostatnich dniach pojawił się na ustach niemal wszystkich Polaków.
W związku z agresją Rosji na Ukrainę oraz wprowadzonymi w odwecie m.in. przez Unię Europejską sankcjami, które skutkują również częściową blokadą transportową obwodu kaliningradzkiego polskie terytorium pomiędzy Federacją Rosyjską, Litwą a Białorusią zaczęło być określane jako jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Tak przynajmniej twierdzi portal Politico.
Burmistrz miasta Sejny, Arkadiusz Nowalski podkreśla, że Rosjanie wycofujący się po kilkudziesięciu latach stacjonowania w Polsce doskonale wiedzieli już 30 lat temu, jakie znacznie strategiczne będzie miał w przyszłości tzw. przesmyk suwalski. W jego ocenie do polskich i natowskich elit dopiero teraz dociera ten fakt.
Czy wszyscy lokalni mieszkańcy są zmartwieni doniesieniami Politico? Czy obawiają się wojny? Więcej w reportażu Bartłomieja Bublewicza.
Subskrybuj kanał:
[ Ссылка ]
Facebook Onet Wiadomości: [ Ссылка ]
Aby śledzić więcej informacji, zapraszamy: www.onet.pl
Ещё видео!