Chociaż strażacy wspólnie z mediami corocznie ponawiają swoje apele - to czad wciąż zbiera tragiczne żniwo. Sezon grzewczy sprawia, że strażackie statystyki wciąż obfitują w interwencje dotyczące śmiertelnie niebezpiecznego tlenku węgla. Ostatnio o krok od tragedii było w podtczewskich Rajkowach - mieszkańców wielorodzinnego budynku uratował czujnik tlenku węgla. Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, nieco lżejszym od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu paliw, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu, niezbędnej do zupełnego spalania. Od lat strażacy przytaczają smutne statystyki - tylko w latach 2005-2011 przyjmowano do szpitali rocznie od ponad 2000 do nawet 5000 pacjentów zatrutych tlenkiem węgla. Koszt zdrowotny zatruć CO w Polsce wyraża się tysiącami osób tracącymi zdrowie i życie wskutek znanej i MOŻLIWEJ DO UNIKNIĘCIA TRUCIZNY.
