Debata prezydencka przed II turą wyborów pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą.
Debata zorganizowana przez TVP i POLSAT
Prowadzący: Dorota Gawryluk - Polsat, Krzysztof Ziemiec - TVP
======== MOIM ZDANIEM ========
Na gorąco po debacie…
Abstrahując od głoszonych poglądów przez obu kandydatów - dla mnie to wybór pomiędzy dżumą a cholerą - można jednak uznać, że debata została wygrana przez Komorowskiego. Duży podziw dla jego sztabu wyborczego, który przygotował go naprawdę perfekcyjnie!
Misiowaty prezydent wręcz kipiał energią, momentami nawet był agresywny. A już to wręczenie Dudzie kartki papieru z rzekomym dowodem na jego zmienianie poglądów to było prawdziwe mistrzostwo! Chwyt propagandowy jaki rzadko się ogląda na naszej przedwyborczej scenie.
Duda wypadł na jego tle dość blado. Zacinał się, mówił momentami nerwowo, biegał wzrokiem od kamery do Bronka… Wypadał przez to mniej przekonywująco. Dał ciała chociażby nie zwracając Bronkowi uwagi żeby mu nie przerywał. Wypadł by przez to na twardego faceta, a tak? Wyszedł na "słabiaka", który pozwala chodzić sobie po głowie.
Co by o obecnym prezydencie nie mówić robił wizualnie o wiele lepsze wrażenie od konkurenta. Mówił dobitnie, miał świetnie opanowaną mowę ciała. Duda przy nim wyglądał na nieprzygotowanego, osobę, która daje się zaskakiwać. Co gorsze nie przygotował ani jednego ataku na Bronka, który równoważyłby ciosy jakie sam otrzymywał.
Nie wiem czy ta debata wpłynie na wynik wyborów, bo jednak elektoratu jeszcze nie zdecydowanego nie ma aż tyle by taka telewizyjna rozmowa przeważyła o wyniku.
Ale czekam na kolejną debatę. Sztab Dudy wyciągnie wnioski i kolejna rozmowa na pewno będzie inna. Dziś było ciekawie, a następna zapowiada się na jeszcze ciekawszą i mam nadzieję, że więcej czasu znajdzie się na poruszenie istotnych a jednocześnie elementarnych aspektów prezydentury, bo dzisiaj oglądaliśmy przedstawicieli partii politycznych PIS i PO, którzy niczym właściciele dobrze prosperujących magli "przekrzykiwali" kto bardziej zawinił i popełnił więcej błędów...
