Wojna na Ukrainie ZEŁENSKI WIERZY W ROSYJSKIE RAKIETY #Shorts
- Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk - powiedział Wołodymyr Zełenski dla agencji Interfax. Prezydent Ukrainy dodał, że Kijów powinien otrzymać dostęp do miejsca wybuchu.
Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego rakieta, która spadła na Przewodów (woj. lubelskie) nie należy do ukraińskiej armii.
Prezydent zapewnia, że otrzymał raporty od dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy i Sił Powietrznych i "nie można im nie ufać".
"Wierzę, że to był rosyjski pocisk, opierając się na zaufaniu do raportów wojskowych" - podkreślił, cytowany przez Interfax. Z kolei sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow powiedział:"Opowiadamy się za wspólnym zbadaniem incydentu z lądowaniem rakiety w Polsce. Jesteśmy gotowi przekazać dowód rosyjskiego śladu, który posiadamy". Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych powiedział w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Susplilne, że "trzeba poczekać na wyciagnięcie odpowiednich wniosków".Trwała poważna walka przeciwlotnicza. Odbijaliśmy rakiety rosyjskie, które leciały w kierunku naszych obywateli, na naszą infrastrukturę. Robiono wszystko, by ochronić naszych obywateli - dodał.
Ещё видео!