Nabrzmiewa problem bezpańskich psów pod Suwałkami. Wokół miasta grasuje coraz więcej porzuconych czworonogów. Psy łączą się w watahy i atakują dzikie zwierzęta. W niektórych rejonach potrafią zagryźć 20 procent populacji saren. - Na dodatek są bardzo agresywne - mówi Jan Goździewski, Łowczy Suwalskiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego.
Słowa łowczego potwierdza Zbigniew Mackiewicz, sekretarz gminy Suwałki. Na odłów i utrzymanie bezpańskich psów samorząd gminny wydaje co roku olbrzymie pieniądze. To kwota ponad 160 tysięcy złotych rocznie. Mimo to z problemem trudno sobie poradzić. Szczególnie, że po każdym jarmarku, wokół miasta pojawiają się nowe czworonogi. W związku z tym gmina przygotowuje program adopcji odłowionych psów. Przy okazji Mackiewicz informuje, że w podsuwalskiej Gawrych Rudzie oszczeniła się bezpańska suka. Psu pomagają miejscowi, a gmina szuka osób, które chciałyby zająć się szczeniakami.
Ещё видео!