Samo określenie „literatura kobieca” ma w sobie coś deprecjonującego. Każe nam myśleć, że są tematy, które mogą (powinny?) zainteresować tylko kobiety. Trzy autorki, które wydały książki w tym roku, czyli Sylwia Chutnik („Dintojra”), Wioletta Grzegorzewska („Tajni dyrygenci chmur”) i Karolina Jaklewicz („Luna”), dobitnie dowodzą, że nic bardziej mylnego. Ich pisanie różni wszystko: tematyka, język i bohaterki, które na kartach powieści spotkamy. Pisarki pracują literacko na innych rejestrach wrażliwości, operują innym humorem. Czy to oznacza, że brak im punktów wspólnych? To idealny pretekst, by w takim gronie porozmawiać. Rozmowę prowadzi Waldek Mazur.
Ещё видео!