Takiego pogromu w Tychach dawno nie było. Piłkarze GKS Tychy po świetnym meczu pokonali drużynę z Nowego Tomyśla aż 8:0! Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się najskuteczniejszy zawodnik GKS, Krzysztof Zaremba.
Tyszanie mecz rozpoczęli lepiej od swoich rywali i już w 9. minucie spotkania dobrą okazję na zdobycie bramki miał Hubert Jaromin, jednak mając przed sobą tylko bramkarza gości strzelił prosto w niego.
Kolejna akcja GKS przyniosła już bramkę. Po kwadransie gry, pięknym uderzeniem z około 25. metrów popisał się Damian Furczyk. Futbolówka zmieściła się idealnie obok lewego słupka bramki Polonii.
W 23. minucie meczu faulowany na 20. metrze od bramki Kozioła był Krzysztof Zaremba. Do piłki podszedł inny Krzysztof, Bizacki i fantastycznym uderzeniem lewą nogą z rzutu wolnego podwyższył wynik spotkania na 2:0.
Po niemal pół godziny gry przyjezdni po raz pierwszy uderzyli na bramkę Dominika Kiśla. Jednak strzał Fijołka poszybował wysoko nad poprzeczką. W dniu dzisiejszym skuteczność była domeną GKS i w 31. minucie było już 3:0. Na listę strzelców ponownie wpisał się Krzysztof Bizacki, który kompletnie niepilnowany w polu karnym, po podaniu Furczyka z rzutu wolnego, ładnym strzałem po ziemi ulokował futbolówkę w siatce.
Przed końcem pierwszej połowy tyszanie zdobyli czwartą bramkę. W roli głównej znów dwóch Krzysztofów. Bizacki idealnym podaniem w tempo wypuścił Zarembę, a ten będąc w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem Kozioła.
Licznik nie zatrzymał się na czterech i po przerwie to piłkarze GKS w dalszym ciągu strzelali bramki. W 55. minucie lewym skrzydłem popędził Jaromin, który dośrodkował wprost na głowę Zaremby. Ten mimo asysty obrońców wyskoczył najwyżej i skierował piłkę do bramki. 120 sekund później było już 6:0. Damian Furczyk zagrywał w pole karne z rzutu wolnego, a tam doszło do dużego zamieszania. Najwięcej szczęścia miał kapitan GKS, Łukasz Kopczyk, który będąc niemal na linii bramkowej, skierował futbolówkę do "pajęczyny".
Podopieczni Adama Noconia po kolejnych dwóch minutach dołożyli następnego gola. Bizacki znów świetnym podaniem uruchomił Zarembę, a ten podobnie jak w poprzednich sytuacjach z zimną krwią pokonał bramkarza gości. Tym golem napastnik GKS skompletował hat-tricka w dzisiejszym pojedynku.
Na siedem minut przed końcem po raz ósmy w tym spotkaniu piłka znalazła drogę do bramki. Tym razem futbolówkę po zagraniu Huberta Jaromina do własnej bramki skierował Taras Maksymov. W końcówce swoje szanse miał jeszcze Bizacki, ale wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie po takim meczu gospodarzy nie mieli za złe niewykorzystanych sytuacji popularnemu "Bizakowi".
GKS Tychy -- Polonia Nowy Tomyśl 8:0 (4:0)
1:0 - Furczyk (15.)
2:0 - Bizacki (23. rzut wolny)
3:0 - Bizacki (31.)
4:0 - Zaremba (43.)
5:0 - Zaremba (55. głową)
6:0 - Kopczyk (57.)
7:0 - Zaremba (59.)
8:0 - Maksymov (83. samobójcza)
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
GKS Tychy: Kisiel -- Odrobiński (68. Pęczak), Kopczyk, Masternak, Łopuch (72. Lesik) - Feruga, Babiarz Ż (46. Czupryna), Furczyk (64. Kruczek), Jaromin - Bizacki, Zaremba. Trener Adam Nocoń.
Polonia Nowy Tomyśl: Kozioł - Ozimek, Maksymov, Kmieć, Fórmaniak - Fijołek Ż, Juchacz Ż (46. Juszczak Ż), Pikul (46. Sikora), Wicher Ż, Pawlaczyk Ż -- Śpiączka (70. Łamszewski). Trener Robert Hirsch.
Widzów: 500.
Ещё видео!