Hej
Nareszcie po przerwie ścigamy się w Miękini. Jak ja lucię się tutaj ścigać. Tutaj zawsze jest fajnie, i tym razem nie było inaczej.
Przyjemne i szybkie 33 kilometry ma trasie Classic to idealna recepta na udaną sobotę. Trasa super, bez trudności technicznych, kilka mikro podjazdów. Sama przyjemność.
Nawet pogoda całkiem się udała, bo było w miarę ciepło i całkowicie bez deszczu. Obawiałem się, że będzie dużo błota po ostatnich opadach. A tutaj zaskoczenie, bo było względnie sucho. Kilka kałuż tu i ówdzie, no i klasyk pod mostem. Tym razem po prostu to przeleciałem i tyle :)
Ta trasa jest naprawdę szybka, więc tutaj nie nastawiałem się na jakiś spektakularny wynik.
Chciałem po prostu w mirę możliwości utrzymać się gdzieś z przodu i trzymać jakieś tam tempo.
Po starcie trochę jechałem w pierwszej dużej grupie, ale nie mam nogi na takie ciśnięcie.
Dalsza część wyścigu już bardziej spokojnie. Jechałem najpierw za jedną grupką, którą wyprzedziłem, a po tym dojechałem do kolejnej.
Wszędzie był ktoś znajomy, i to jest spoko na takich wyścigach :) Do rozjazdu jechaliśmy już tylko we trzech.
Pod sam koniec przed metą młody odjechał z kopyta, a takie sprinty to nie moja bajka :)
Tak jak mówiłem, ze względu na profil wyścigu nie liczyłem na wiele, i podczas wyścigu wydawało mi się, że jadę raczej wolno.
A jednak na metę wjechałem w open 34 i w kat 10. W sumie nieźle :)
Do następnego!
Ещё видео!