Dystans Classic, sektor II. Miejsce na mecie w open 46.
Obiszów to maraton w formie XC, bo w gruncie rzeczy taki jest charakter tej trasy.
Było na tyle szybko że nie miałem ani czasu, ani sposobności żeby napić się z bidonu. Doszedł do tego deszcz, nie za wiele, ale obiektyw co rusz zakroplony, a sposobności do częstego czyszczenia nie było za wiele.
Przez pierwszą minutę brak danych z Garmina, bo po starcie okazało się że ten nie odbiera danych z pomiaru mocy. Czasami się zdarza. Awaryjnie odpaliłem zegarek który zbiera wszystkie dane, tyle że zanim to zrobiłem i złapał fixa trochę czasu upłynęło.
Start spokojny, spodziewałem się długiego asfaltowego podjazdu, który był zawsze na tej trasie, a okazało się że z powodu przebudowy drogi, podjazdu asfaltem nie ma, za to jest atrakcyjniejszy podjazd terenem, w tym jeden stromy pagórek (3 min). Tam widać jak fajnie mieć 2 rzędowy napęd, albo mocną nogę.
Ещё видео!