Ambicja stalowców została nagrodzona w doliczonym czasie. Po szybko wykonanym wolnym Paweł Kloc prostopadłym podaniem uruchomił w polu karnym Krauzego, który posłał piłkę wzdłuż pola bramkowego do Mateusza Jedryasa, a ten został powalony na ziemię nieczystym wślizgiem przez Pawła Baranowskiego. Sędzia dmuchnął w gwizdek. Goście protestowali, po meczu wściekły, jak pies Baranowski odmówił komentarza, ale Alancewicz przyznał, że „.Paweł chyba zahaczył stalowca". Reiman wytrzymał presję, pewnie wykorzystał karnego.
Ещё видео!