Inflacja w Polsce zaskoczyła zdecydowanie niższym odczytem od oczekiwań. W grudniu kontynuuje spadki i zaliczyła poziom 16,6% r/r, co w zasadzie nie było oczekiwane przez żadnego analityka na rynku. Poprawiają się nastroje inwestorów.
Inwestorzy bardziej obawiają się wysokiej inflacji niż recesji. Informacje, że inflacja jest niższa od oczekiwanej przez analityków przyjmowane są nawet z nadmiernym optymizmem.
- Na giełdach widać, że nastroje wśród inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych są bardzo dobre – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Kietliński. – Inflacja zawraca na południe, o czym przekonaliśmy się już nie tylko w USA, ale także w Niemczech i w Polsce. Inwestorzy spodziewają się, że polityka banków centralnych będzie mniej restrykcyjna.
Gdy kilka dni wcześniej przed ogłoszeniem danych GUS o grudniowej inflacji w Polsce dowiedzieliśmy się, że spadła inflacja w Niemczech, zazieleniły się indeksy nie tylko na niemieckiej giełdzie, ale również na GPW.
Więcej niepewności jest po polskiej stronie, bo inflację mamy znacznie wyższą niż w USA czy strefie euro. Podwyżki stóp procentowych, które były podjęte przez Radę Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej nie mają wpływu na grudniowy „sukces”. Za spadek inflacji od październikowego szczytu zasługę mają przede wszystkim niższe, choć wciąż wysokie ceny surowców energetycznych.
Inflacja bazowa najprawdopodobniej nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i będziemy obserwować jej dalsze wzrosty na początku bieżącego roku. Oczywiście niższa inflacja powinna być odebrana pozytywnie przez RPP. Rada w zasadzie ma uzasadnienie utrzymania stóp procentowych bez zmian już od października, kiedy zadecydowano po raz pierwszy, że stopy nie ulegną zmianie.
Spadek inflacji w Polsce nie jest zasługą wyższych stóp procentowych. Te będą miały wpływ na ograniczenie inflacji dopiero w dalszym okresie. Wiele przedsiębiorców wciąż podnosi ceny swoich produktów, dlatego nie jest wykluczona sytuacja w której główny odczyt inflacji będzie spadał jeszcze mocniej niż obecnie, natomiast inflacja bazowa będzie dalej rosła, pokazując realny i trwały wzrost kosztów życia.
Tym bardziej optymizm polskich inwestorów powinien dotyczyć inwestycji długoterminowych. Dopiero w drugim półroczu będziemy wiedzieć o wiele więcej o polskiej specyfice recesji.
- Nie powinniśmy ulegać już teraz hurra optymizmowi, zwłaszcza że należy liczyć się z efektami płytkiej recesji w Polsce. Trwającej dwa-trzy kwartały – komentuje ekspert XTB. – Nie wiemy w jakim stopniu zagrożenie recesją zostało już zdyskontowane w wycenach na GPW. Zakończenie 2023 r. może jednak okazać się bardzo ciekawe, bo według konsensusu rynkowego może pod koniec roku dojść do zawieszenia broni w wojnie w Ukrainie. Gdyby do tego doszło należy oczekiwać powrotu kapitału zagranicznego do rynków wschodzących, a zwłaszcza do Polski.
Rok 2022 r. był bardzo kiepski dla warszawskiej giełdy, która była zaliczana do topu najgorszych na świecie, ten rok może okazać się znacznie lepszy dla GPW.
Ещё видео!